Obecny sezon, z powodu koronawirusa, jest zdecydowanie inny w porównaniu do poprzednich. Na szczęście sytuacja powoli wraca do normy. Jest już plan dotyczący nie tylko dokończenia rozgrywek Ligi Mistrzów. Okazuje się, że całkiem niedługo poznamy też triumfatora w ramach Ligi Europy. Gdzie i kiedy odbędą się najważniejsze spotkania właśnie w tych rozgrywkach?

Jak wygląda obecna sytuacja w Lidze Europy?
Do tej pory odbyło się 6 spotkań w ramach 1/8 finału. Jak prezentują się wyniki z tej właśnie fazy? Olympiakos zremisował na swoim terenie z Wolverhampton Wanderers 1:1. Rewanż zaplanowano na 6 sierpnia. Analizując obecną formę obu klubów wydaje się, że większe szanse na awans do kolejnej rundy mają zawodnicy Wilków. W innym spotkaniu Manchester United (5 sierpnia) podejmie na Old Trafford LASK Linz. Czerwone Diabły wyraźnie wygrały w pierwszej potyczce 5:0 i tylko kataklizm mógłby im odebrać prawo gry w kolejnej fazie tych rozgrywek. Dużo więcej emocji powinno być w Kopenhadze. Gracze FC Kopenhagi w pierwszym spotkaniu przegrali na wyjeździe z Basaksehir 0:1. Na pewno nie są jednak bez szans w rewanżu, ponieważ to oni będą mogli skorzystać z atutu własnego stadionu.
W innym spotkaniu Bayer Leverkusen zagra u siebie z Glasgow Rangers. Pogromcy Legii Warszawa u siebie gładko przegrali 1:3. Będzie im zatem trudno odrobić straty i przechylić szalę awansu na swoją korzyść. Legalni bukmacherzy w Polsce stawiają jednogłośnie na Bayer. W dużo gorszej sytuacji znajduje się inna ekipa z tego kraju. Eintracht Frankfurt niespodziewanie, bo aż 0:3, przegrał na swoim terenie z FC Basel. Dużo wskazuje na to, że to zatem właśnie klub ze Szwajcarii zamelduje się w kolejnej fazie Ligi Europy. W dość trudnej sytuacji są też zawodnicy Wolfsburga. Piłkarze z Niemiec przegrali u siebie z Szachtarem 1:2 i będą musieli sporo się natrudzić, by odwrócić losy tej rywalizacji. Z kolei w parach Sevilla – AS Roma oraz Inter Mediolan – Getafe nie odbyły się żadne potyczki. Z racji tego, że nie ma zbyt wiele wolnych terminów, władze piłkarskie zdecydowały, że będzie rozegrana tylko jedna konfrontacja. Dodatkowo na neutralnym terenie, by nikogo niepotrzebnie nie faworyzować, co mogłoby przecież wywołać falę rozmaitych, głównie negatywnych, komentarzy.
Darmowe 29 PLN bez depozytu w STS
Kod promocyjny: BETONLINE
Pierwotnie finał LE miał być w Gdańsku
W jakim miejscu odbędzie się finałowy turniej? Chcemy na samym początku zaznaczyć, że pierwotnie decydujące spotkanie miało odbyć się na nowoczesnym stadionie w Gdańsku. Wszyscy zdawali sobie jednak sprawę, że ten mecz (z powodu pandemii) raczej odbędzie się bez kibiców. W związku z tym Zbigniew Boniek, nie tylko prezes PZPN-u, ale też ważna persona w światowym środowisku piłkarskim, nie był zbyt mocno przekonany do tego, aby Gdańsk na siłę organizował tę potyczkę. Ostatecznie stanęło na tym, że polscy kibice nie będą stratni na tym polu. W końcu Gdańsk zorganizuje finał Ligi Europy, ale biorąc pod uwagę kampanię 2020/21.

Jak to będzie zaś w tym roku? Ostatecznie turniej finałowy został przeniesiony do Niemiec. Spotkania będą zaś odbywały się w takich miejscowościach, jak Duisburg, Duesseldorf, Gelsenkirchen i Kolonia. To słuszna i rozsądna decyzja. Warto bowiem przypomnieć, że Niemcy jako pierwsi wrócili do gry po wznowieniu rozgrywek. Wszystko jest tam dopięte na ostatni guzik pod względem bezpieczeństwa. Od czasu wznowienia rozgrywek nie dochodziły do nas żadne głosy, że jakieś zasady nie są przestrzegane. W końcu to Niemcy, naród niezwykle dokładny i skrupulatny. Wydaje się zatem, że tam rzeczywiście piłkarze będą bezpieczni.
Termin rozegrania decydujących spotkań
Na początku sierpnia (5 i 6) poznamy wszystkich ćwierćfinalistów. Drużyny, które zakwalifikują się do kolejnej fazy, nie będą miały zbyt wiele czasu na odpoczynek. W końcu zaledwie kilka dni potem (10 sierpnia) rozpocznie się 1/4 finału Ligi Europy. Tymczasem potyczka finałowa będzie miała miejsce 21 sierpnia. Wszystko zostało tak ustalone, aby spotkania w ramach tych rozgrywek nie kolidowały z Champions League. Warto zauważyć, że np. finałowe starcie w Lidze Mistrzów odbędzie się dokładnie 2 dni później.